Gdy ktoś powie, że jesteś za bardzo, zbyt intensywnie, zbyt odważnie...
Po prostu się uśmiechnij.
Bo tylko ten, kto zapomniał, że jest Bogiem — może się bać kogoś, kto właśnie sobie to przypomniał.
Każdy, kto budzi się do swojej większej tożsamości — przekracza próg znanego świata. Wchodzi na Ścieżkę. Zaczyna iść ku czemuś większemu niż on sam.
I właśnie wtedy spotyka opór.
Nie od Wielkiego Zła. Ale od własnej wioski: rodziny, nauczycieli, znajomych.
To są strażnicy progu — o nich pisał Carl Jung, a wcześniej pojawiali się w mitach, legendach, Ewangeliach.
Nie po to, by cię zniszczyć. Ale by sprawdzić, czy jesteś gotów nie zawrócić. Bo kiedy Ty wzlatujesz — oni czują swoje zapomniane skrzydła.
🕊 Kiedy sięgnąć po tę praktykę?
🔹 Codziennie rano, aby rozpocząć dzień od zakotwiczenia się w swojej energii, a nie cudzych potrzebach.
🔹 Po kontaktach z wciągającymi osobami, które mieszają Twoją aurę, odciągając Cię od Twojego centrum.
🔹 Gdy zwątpisz w swoją moc, bo ktoś rzucił cień na Twoje światło.
🔹 Przed wejściem w nowy program, kurs, metodę czy praktykę duchową, aby nie oddać autorytetu na zewnątrz.
🔹 Przed sesją z mentorem, by przypomnieć sobie, że to Ty jesteś źródłem – a mentor jedynie lustrem.
🔹 Gdy poczujesz się mniejsza wobec czyjegoś „autorytetu”, bo ich pewność siebie przesłoniła Twoją własną.
🔹 Kiedy rozwój duchowy zaczyna Ci ciążyć jak obowiązek, zamiast być przywilejem radosnego odkrywania.
🔹 Gdy oceniasz siebie, że „nie praktykujesz wystarczająco”, jakby duchowość była to-do listą.
🔹 Kiedy boisz się, że coś Cię ominie, bo duchowy FOMO podcina Ci skrzydła.
🔹 Przed snem, by zamknąć dzień z własną energią – i nie śnić cudzych lęków.