
"Niepokorna do końca" to nie jest zbiór dla grzecznych dusz.
To wiersze pisane z krwi, ze wściekłości i z oddechu tych chwil, kiedy świat próbował złamać, a my odpowiadaliśmy tylko jednym: NIE.
Bez proszenia. Bez przepraszania. Bez udawania.
Tu nie ma miejsca na półprawdy i ukłony w stronę cudzych oczekiwań.
Tu każda litera jest ciosem, każdy wers — krzykiem, który rozdziera ciszę.
Nie dla poklasku. Nie dla łaski.
Dla wolności.
Jeśli szukasz wygodnych słów — odłóż ten tomik.
Jeśli czujesz, że coś w Tobie płonie i nie zgadzasz się na byle jakie życie — wejdź.
Tutaj Twoje serce wreszcie będzie mogło krzyczeć razem z moim.
1. "Nie ucz mnie jak mam milczeć"
Nie ucz mnie jak mam milczeć,
gdy moje gardło rodzi burze.
Nie zamykaj moich powiek,
kiedy świat jeszcze tańczy w ogniu.
Nie każ mi być cicha jak cisza,
która dławi własne pragnienia.
Moje słowa są ostrzami,
a mój oddech — wiatrem buntu.
Nauczyłam się upadać bez świadków,
i podnosić bez fanfar.
Zrywam ze ścian wszystkie dobre rady,
kruszę złote klatki słodkich kłamstw.
Nie jestem tu po to, by spełniać oczekiwania,
ani by błagać o miejsce przy cudzym stole.
Mam własny ogień.
Mam własną drogę.
Gdy mówię "nie",
to znaczy "nigdy".
Gdy patrzę w oczy — nie mrugam.
Gdy kocham — to jak żywioł,
a gdy odchodzę — to w ciszy,
która zostawia echo na zawsze.
Nie ucz mnie jak mam milczeć.
W mojej ciszy jest więcej odwagi,
niż w tysiącu cudzych krzyków.
W moim buncie jest więcej miłości,
niż w tysiącu cudzych kompromisów.
Jestem niepokorna do końca.
I nawet kiedy świat się przewróci —
ja zatańczę na gruzach.