
Wstęp
Ten tomik to zbiór listów bez adresata —
szeptów skierowanych do przestrzeni,
gdzie słowa mogą oddychać wolnością,
a myśli rozpościerają się jak niezamknięte drzwi.
Tu znajdziesz echa serc, które pisały do nikogo,
a jednocześnie do siebie, do przeszłości, do przyszłości.
Listy pełne tęsknoty, bólu i nadziei,
które nie potrzebują odbiorcy, by istnieć.
Bo czasem piszemy, by zrozumieć samych siebie,
by nazwać to, co trudno wyrazić,
by pożegnać to, co już nie wróci,
i powitać to, co jeszcze nieodkryte.
W tych wierszach odnajdziesz samotność zamkniętą w czterech ścianach,
lęk przed światem, który nie słucha,
i pragnienie wolności, które rozkwita mimo wszystko.
To podróż przez labirynt emocji —
gdzie każdy wers jest krokiem,
każda pauza — oddechem,
a każde milczenie — przestrzenią dla ciebie.
Zapraszam cię do zatrzymania się,
do zanurzenia w słowach, które nie szukają odpowiedzi,
lecz budzą pytania i refleksję.
Niech ten tomik będzie twoim towarzyszem,
gdy szukasz siebie w świecie pełnym chaosu,
gdy pragniesz czuć, choć czasem boli,
gdy chcesz pamiętać, że nawet milczące słowa mają moc.
Bo pisanie to rozmowa —
nawet wtedy, gdy rozmawiamy sami ze sobą.
I choć listy te są do nikogo,
pisane są przede wszystkim dla ciebie.
Witaj w przestrzeni, gdzie słowa spotykają duszę.
„Nie podnoś tego listu”
nie jestem już kobietą, którą znasz
ani snem, który ci się kiedyś śnił
została ze mnie tylko linia
napięta między sercem a ciszą
chciałam ci napisać wczoraj
ale wczoraj się spaliło
znowu
na papierze zostały tylko cienie liter
nie pytaj mnie, co jadłam
czy spałam
czy nadal mnie bolą ramiona
po wszystkim, czego nie uniosłam
życie złożyłam w pudełko po butach
i wyniosłam na klatkę schodową
nikt nie zabrał —
więc wróciło
wiesz, że potrafię zniknąć w tłumie?
tak bardzo, że już sama siebie nie widzę
zaczęłam mówić do lamp
bo ludzie gasną szybciej niż światło
czy tęskniłam?
bardziej niż potrafię ci to wypowiedzieć
ale nie chcę cię znowu w sobie
nie chcę cię w ścianach
w filiżance
w muzyce, którą wyłączam
zobacz —
nie proszę cię już o nic
nawet o powrót
nawet o sen
ten list jest pusty
ale jeśli go znajdziesz
proszę
nie podnoś go
to mój sposób, by iść dalej
a nie twój, by wrócić